Dzisiejszy post skupiony będzie tylko na nas. Opowiem wam jak wygląda nasz spacer a jak trening.
Będę starała się również motywować was do pracy z waszym psem. Jeśli chcecie o coś zapytać lub po prostu pogadać na jakiś temat piszcie w komentarzach lub wysyłajcie maila na adres psiarnia44@gmail.com
A więc zacznę ode mnie by potem nie wracać i skupić się tylko na psie.
Powiem szczerze że ostatnio czuję się dziwnie, obojętnie... Ma to swój powód a konkretnie - ludzie, przyjaciele. Przeraża mnie fakt, że człowiek tak bardzo potrafi się zmienić na przestrzeni.. miesiąca? Choć może dłużej. Mówię tu o moim hmm.. przyjacielu może teraz już.. koledze? To takie trudne. Jeszcze w grudniu było tak dobrze a teraz to ktoś całkiem inny. To nie ten sam chłopak co kiedyś. Pewnie to nowa szkoła go zmieniła, przy czym nowi znajomi... Nie, to jest przyjaciel ale... nie wiem. Teraz to już nic nie wiem. Może to chwilowe. Znam go dwa lata a czuje jakbym poznała go dwa dni temu. Jestem tym taka przybita. Na prawdę gdy o tym myślę mam łzy w oczach. A co mnie pociesza? Psy, Sissi. A gdy znowu pomyśle jakie te stworzenia są inteligentne, kochane ale czy na prawdę są ludzkie jak niektórzy twierdzą. Czy zmieniają się tak jak niektórzy z nas? A może ja też się zmieniłam. No właśnie gdy myślę o tych cudownych stworzeniach powtórnie mam łzy w oczach. Przez tą całą sytuacją czuje się pawie sama. Prawie! Są jeszcze rodzice, przyjaciele i psy...
No dobra, przecież nie chce wprowadzać was w zły humor gdyż mam dla was długi post :)
SPACER
Wczoraj skorzystałam z okazji i wyciągnęłam kuzyna na spacer z nami. Przeszliśmy spory kawałek bo zaliczyliśmy pobliskie ulice, uliczki potem wstąpiliśmy do biblioteki następnie przeszliśmy się troche miastem, potem zahaczyliśmy o wybieg dla koni gdzie Mała troche poskakała i na koniec łąką wróciliśmy do domu. Zrobiliśmy sporo zdjęć a i wreszcie ja mam zdjęcie z Sissą :D
TRENING
Dla nas trening to również spacer. Opowiadałam wam o naszych problemach? A więc właśnie. Pomijając ten najtrudniejszy jak to co dziennie trenowaliśmy sztuczki. Przy zdjęciach również pomógł mi brat. Nie są to jakieś cudne zdjęcia bo było ciemno + rodzina w domu. Ale najważniejsze, że są :)
Nie są tu pokazane wszystkie komendy ale niektóre to:
siad + łapa
turlaj się
leżeć
pif-paf
zatańcz
hop przez nogi
hop przez rękę
Ja jestem dumna z mojej suczki która większości sztuczek nauczyła się dopiero w wieku 6 lat. Z całego serca zachęcam was do pracy ze swoim psiakiem, nie ważne czy to sztuczki czy nauka chodzenia na smyczy. Musicie uwierzyć w siebie i sie nie poddawać a osiągniecie sukces POWODZENIA :)


























świetna sesia i śliczny pies! najbardziej chciałam jednak powiedzieć że masz cudny .. tytuł bloga !
OdpowiedzUsuńhttp://mojesos.blogspot.com/
Dziękuje bardzo za wszystko :)
OdpowiedzUsuń